ghughj

ghughj

wtorek, 24 czerwca 2014

Niedziela

Wstaliście już po południu. O 16 miała być Paulina więc chciałaś zdążyć z nim pogadać zanim ona wróci. Zastanawiałaś się jak zacząć tą rozmowę.
Włożyłaś całą swoją siłę woli aby przerwać namiętny pocałunek. 
-Mariusz?- skupiłaś wzrok na Jego twarzy.
-Mmmm??- mruknął.
-Co z nami...??- nie bardzo wiedziałaś jak dokończyć to zdanie, ale najwyraźniej wyczuł o co mi chodzi.
-Nic, będzie tak jak do tej pory.- ta wiadomość Cię ucieszyła. 
-To znaczy, że powiesz o nas Paulinie?
-Zwariowałaś?
-Myślałam...
-Co myślałaś? Że zostawię Paulinę i Arka? To moja rodzina, kocham ich.- odsunęłaś się od niego ze łzami w oczach. Jednak on bezlitośnie patrzył na Ciebie i nie okazał już ani cienia czułości. 
-Byłam dla Ciebie tylko zabawką.- stwierdziłaś, nie zaprzeczył, co zabolało jeszcze bardziej. Ogromne krople słonych łez popłynęły po policzku.  
-Nie chciałem...- zaczął, ale Ty już wszystko wiedziałaś. 
-Wyjdź.- szepnęłaś przez ręce zakrywające zalaną łzami twarz. Przejechał ręką po Twoich plecach i opuścił mieszkanie. 
Zakopałaś się pod kołdrą, robiąc z siebie wielkie burrito. Wylałaś hektolitry łez, po czym stwierdziłaś, że to bez sensu. Postanowiłaś się ogarnąć. Wzięłaś długą gorącą kąpiel, zamówiłaś ulubioną pizzę i nie licząc kalorii oglądałaś horror. 
W nocy naszedł czas na przemyślenia. Byłaś jedynie zabawką, słodkim przerywnikiem, i oddałaś byś dużo żeby być na miejscu Pauliny ale z drugiej strony czy naprawdę chciała byś mieć faceta, który by Cię zdradzał na lewo i prawo? Odpowiedź była prosta "nie". I wtedy do Ciebie dotarło, miałaś szczęście, że nie jesteś Pauliną i nie masz Bruneta za męża. 
Potok myśli przerwał dzwonek do drzwi, podniosłaś telefon z szafki, żeby sprawdzić, która godzina dwadzieścia minut po północy, kogo diabli niosą? Mrużąc oczy, które już odzwyczaiły się od światła, poszłaś otworzyć drzwi. W drzwiach stał Brunet.
-Ja...- zaczął, cierpliwie czekałaś- mogę wejść?- przesunęłaś się wpuszczając Go do mieszkania. Poszedł wprost do kuchni, przez ten tydzień nauczył się świetnie rozkładu Twojego mieszkania. Usiadł przy stole i splótł na nim dłonie. Zwiesił głowę a Ty cierpliwie czekałaś aż się odezwie.- Zachowałem się jak idiota, jak największy burak, gorzej niż największy cieć, wybacz mi.- spojrzał na Ciebie tymi swoimi pięknymi oczami ale Tobie nawet powieka nie drgnęła.- Nie mogę zostawić Pauliny, rozumiesz to?
-Po co mi to wszystko mówisz?
-Bo mi na Tobie zależy.- wstał.
-Ale masz żonę i dziecko jak byś nie zauważył.
-Wcześniej Ci to jakoś nie przeszkadzało.- zabolało jak by Cię spoliczkował.- Przepraszam, jestem tak bardzo zagubiony, teraz leżałem w łóżku koło Pauliny i czułem, że nie jestem tam gdzie powinienem być. Potrzebuję Cię.- chciał Cię przytulić ale się odsunęłaś.- Błagam.
-Będziesz musiał powiedzieć o nas Paulinie. 
-Powiem ale nie dziś czy jutro, potrzebuję trochę czasu.- niepewnie kiwnęłaś głową. Brunet podszedł i wziął Cię w ramiona, nie całowaliście się po prostu cieszyliście się swoją bliskością. Nie wiedziałaś jak to się skończy, wiedziałaś tylko, że właśnie rozwalasz komuś życie budując na nieszczęściu swoje szczęście. 



__________________________________________________________________



Uhuhhu! Trochę mnie tu nie było ale sesja sesja i jeszcze raz sesja. Na szczęście już się kończy ;D
Bardzo chciałam Wam go wrzucić w tym tygodniu bo w przyszłym jadę w góry i wyłączam telefon nie mówiąc o internecie ;D

To był ostatni rozdział tej opowieści, nie wiem czy Wam się spodobał, była bym Wam wdzięczna gdybyście wyrazili swoją opinię w komentarzach :*

Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś coś dla Was naskrobię :P

Ściskam Was wszystkich bardzo mocno :* Pa! :D

Do poczytania w przyszłości:

T.

5 komentarzy:

  1. Świetny :D Tak jak i cały blog :)
    I wreszcie było trochę dialogów co mnie bardzo cieszy:) Mam nadzieję, że szybko wrócisz z jakimś nowym opowiadaniem ;)
    Pozdrawiam i zapraszam na http://zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com i moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie, ze sie podoba ;d mam tylko nadzieje, ze naskrobiesz jakies zaskonczenie, bo strasznie ciekawi mnie jak dalej potacza sie losy bohaterow ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na nowy na moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na :
    http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/07/osiemnascie.html :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rzecz szósta na siedem-rzeczy.blogspot.com zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń